lut 20 2008

...


Komentarze: 2
Wydawało się już, że będzie dobrze, o ile w ogóle może jeszcze być jakies dobrze. Było ogladanie komedii, było piwo i jakieś zwykłe babskie plotki. Były spacery i próby pogodnego myślenia. I przyszedł taki dzień jak dzisiaj. Wiosna w powietrzu, optymistyczne prognozy.. i znowu rośnie coś w środku, rozsadza serce, dusi w gardle i wypływa potokami łez. Zupełnie niekontrolowanie, bez najmniejszego grymasu na twarzy. Będzie wiosna.. będą kwiaty, słońce.. tak normalnie.. A przecież nic nie jest normalnie !!
łatwopalna : :
26 lutego 2008, 11:03
wiesz, moze to co napisze zabrzmi teraz glupio i nieodpowiednio, ale... gdy stracilam bardzo wazna dla mnie osobe i bliska i... nie wazne.. w kazdym razie gdy mialam pretensje, ze slonce swieci, a na wiosne bezczelnie powstaje "nowe zycie", pomyslalam sobie, ze te kwiaty, te paczki na drzewach i ta cala swiezosc swiata, jest wlasnie dla mnie...za kazdy nie spedzony razem dzien matki, dzien dziecka, urodziny i swieta... ze ten ktos jest tam gdzies, ze pomaga to wszystko tworzyc. I che bym sie z tego cieszyla... I wiem, na to musi przyjsc czas. Ale przyjdzie. Przepraszam, jesli napisalam cos niewlasciwego...
21 lutego 2008, 00:12
.....

Dodaj komentarz