cze 03 2004

Bez tytułu


Komentarze: 10

Przesiedziałam pół dnia w centrum onkologii, załatwiłam tylko część tego , co miałam załatwić, na drugą częśc zapraszamy panią w poniedziałek. Powinnam być zła i trochę byłam. Później już było tylko lepiej. I słoneczko pięknie grzeje i w duszy coś gra i truskawki na każdym kroku i już wcale nie chce mi się marudzić. Przynajmniej na razie :)

Tylko to zielone mnie drażni.

łatwopalna : :
solei
05 czerwca 2004, 11:11
cześć!, przyszłam się z Tobą przywitać :-)
04 czerwca 2004, 15:06
Fajno, ciesze sie:)
03 czerwca 2004, 22:29
zycie w duszy gra:]
03 czerwca 2004, 22:15
a mi cos mama nie chce kupic na razie truskawek ;( a optymizm zawsze musi byc;]
solei
03 czerwca 2004, 22:03
ile w Tobie optymizmu! udziel mnie go odrobinkę! :-))...( - odrobinkę udzielasz, kiedy czytam to powyżej)
03 czerwca 2004, 21:42
oj ale to zielone to nie problem, robisz \"cyk\" i znika! wytrwalosci zycze!
03 czerwca 2004, 21:40
Na zielone jest sposób - omijać stronę główną. A truskawki jeszcze trochę wodniste, ale przy takim słońcy będą słodkie - tego życzę.
n
03 czerwca 2004, 20:05
ciesze sie że masz lepszy humor:-)..,podobno zielony to kolor nadziei wiec jest nadzieja ze wkrotce zniknie
03 czerwca 2004, 19:56
...to zielone kazdego drazni.. ponoc dla naszego dobra... ponoc chca sprawdzic gusta.. stru tu tu tu peczek drutu.. sprawdzic to oni chca nasza wytrzymałosc..ale nie damy sie.. w jednosci siła :)
samveet
03 czerwca 2004, 19:41
to zielone na truskawkach ?;) mnie też drazni, trzeba wypluwać ;)

Dodaj komentarz