wrz 06 2005

Bez tytułu


Komentarze: 9

Ma 5 lat. Siedzi w kącie na podłodze, obejmując rączkami kolana. Naburmuszona, zagubiona, zdezorientowana. Nie chce żadnych rąk i niczyich uśmiechów. Nie chce misia. Jest obrażona na cały świat. I na tę jedną osobę, która ją okłamała.. Obiecywała, że nie opuści, że zawsze będzie, powtarzała, że kocha ją najbardziej na świecie. Jeszcze kilka dni temu tak mówiła..Odeszła.. nie ma jej.. Oszukała ją a ona jest za mała, żeby cokolwiek zrozumieć..

Matki nie powinny umierać....

łatwopalna : :
11 września 2005, 16:10
A ja widzę różnicę miedzy śmiercią np. córki, a śmiercią matki małego dziecka. Dziecko odczuwa to jako zdradę, oszukanie przez osobę której najbardziej ufało, porzucenie,a nie tak jak dorośli: żal i rozpacz. Pojawia się lęk i niepewność. To krytyczny moment dla kształtującej się psychiki.
08 września 2005, 21:13
... właśnie mi harley powiedziała o tej notce ...
medialna-bestia
08 września 2005, 18:53
"Co sekunka z rękawa wypadają calkiem nowiutkie dzieci. Hokus-pokus! Co sekunda także znika wielu ludzi. Raz, dwa, trzy, odchodzisz ty! To nie my przychodzimy na świat, lecz świat przychodzi do nas. Urodzić się znaczy tyle, co dostać caly świat w prezencie. Czasami Bóg, zrezygnowany, rozklada ręce i mówi do siebie: "Zdaję sobię sprawę, że to i owo mogloby wyglądać inaczej, ale cóż, stalo się, przecież nie jesetm wszechmogący". "W zwierciadle, niejasno" Jostein Gaarder
07 września 2005, 23:21
dziecko zwykle widzi fakt, a nie widzi konsekwencji.. a potem zaczyna się heca ze świadomością...
mrs
07 września 2005, 16:57
smutne..
kobieta zamężna
07 września 2005, 08:16
...
07 września 2005, 03:02
Wybacz, nie widzę różnicy między matką, a córką czy jakimkolwiek innym ludzkim istnieniem. Każdego komuś żal. Ty ten żal pięknie opisałaś.
06 września 2005, 20:21
A może to tylko dorosłym wydaje się, że dziecko nic nie rozumie?
06 września 2005, 20:05
Nie powinny. Niestety, życie to nie bajka. Będzie bezlitośnie krzywdzić bo taka jego \"natura\".

Dodaj komentarz