paź 03 2007

...


Komentarze: 2

Znowu padło to pytanie - jak możemy ci pomóc ? Co możemy dla ciebie zrobić ? Rozumiemy, co przeżywasz.. I znowu odpowiedzią było takie samo od dwóch miesięcy otępiałe patrzenie w jeden punkt na ścianie. Żeby powstrzymać łzy. Żeby "dziękuję, naprawdę niczego mi nie trzeba " zabrzmiało spokojnie i wiarygodnie. Żeby móc wyjść.. żeby nie wykrzyczeć, że nic nie rozumieją i oby nigdy nie musieli zrozumieć, że nie mogą dla mnie nic zrobić, bo nikt nie sprawi by moje dziecko przywitało mnie dzisiaj w domu jak wrócę z pracy. Że umarłam razem z nim, a umarłym nie można pomóc. Że to, co siedzi przed nimi to kukła.. Wszystko się skończyło.. umarła wiara.. umarła nadzieja.. tylko miłość jest nieśmiertelna..

łatwopalna : :
03 października 2007, 14:51
Z ekstremalnymi uczuciami człowiek jest zawsze sam.
03 października 2007, 14:42
... to prawda, nikt nie zrozumie i chyba nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić bólu, choć wydaje mu się, że rozumie ...

Dodaj komentarz