paź 31 2007

...


Komentarze: 3

Głos zaklęty w telefonie.. radosny, dziecięcy śmiech.

 sms - co u ciebie - wysłany już w inny wymiar..

Przywitałam dzień zapuchniętymi oczami. Z sercem ciężkim i szarym jak dzisiejsze niebo..

Myślałam, że jestem gotowa na włączenie jego telefonu. Nie byłam..

łatwopalna : :
01 listopada 2007, 18:28
nawet nie wiem od czego zacząć, bo wiem, że żadne słowa nie pomagaja w bólu jaki się odczuwa po śmierci bliskiej osoby. to, że każdy Ci współczuje i każdemu jest przykro, to nic nie daje. to, ze ja Cię rozumiem, to też nic nie daje. ja od 7 lat staram się zrozumieć dlaczego mój tata umarł i wciąż nie wiem. po jakimś czasie rany się goją, ale zawsze wspomnienia bolą i będą boleć. nie ma na to żadnej rady, zapomnieć się nie da, idzie się dalej i uśmiecha się, ale to zawsze jest w Tobie. ja mam zupełnie inną sytuację, ale nie wyobrażam sobie, żeby stracić dziecko, chociaż mam dopiero 21 lat. pewnie uznasz ten cały komentarz za bzdurę jakiejś małolaty, ale musiałam to napisać.
31 października 2007, 19:12
to prawda, co napisała inna, nigdy nie można być gotowym..
31 października 2007, 10:02
A można być kiedyś gotowym? Zawsze bolałoby tak samo.

Dodaj komentarz