...
Komentarze: 3
Jak zwykle w niedzielę, pokonywałam tę samą trasę. W pewnym momencie autobus zahamował i przez chwilę jechał bardzo wolno. Myślałam, że jest jakiś korek. Okazało się, że przy drodze, na bardzo wąskim chodniku stało stało kilkuletnie dziecko z rowerem.. Poczułam znajomy ból w piersiach. Wystarczyłoby własnie tyle.. trochę ostrożności.. trochę wyobraźni.. trochę ograniczonego zaufania.. Gdyby to ten kierowca, jechał tamtędy, gdzie chciało przejść przez ulicę moje dziecko, dziś nie jechałabym na cmentarz..
Dodaj komentarz