paź 26 2008

...


Komentarze: 3

W pokoju jest słoń.
Jest ogromny, pękaty, trudno się obok niego przecisnąć.
Mimo to przeciskamy się rzucając „Jak się masz” i „Wszystko w porządku”…
I tysiąc innych banalnych pogawędek.
Rozmawiamy o pogodzie.
Rozmawiamy o pracy.
Rozmawiamy o wszystkim innym – tylko nie o słoniu w pokoju.
W pokoju jest słoń.
Wszyscy wiemy, że tam jest.
Jest ciągle w naszych myślach.
Bo widzisz, dla Ciebie to jest bardzo duży słoń.
Ale nie rozmawiamy o słoniu w pokoju.
Och proszę, wypowiedz jego imię.
Proszę, powiedz znów Artur.
Proszę porozmawiajmy o słoniu w pokoju.
Jeśli porozmawiamy o jego śmierci,
Może będziemy mogli porozmawiać o jego życiu.
Czy możesz powiedzieć Artur i nie odwracać wzroku?
Bo jeśli nie, to zostawiasz mnie
Samą… w pokoju….
Ze słoniem.

Oryginał - Terry Kettering

łatwopalna : :
28 października 2008, 09:38
Moze czas zaczac rozmowe?
27 października 2008, 10:09
Ja mam tylko nadzieje, ze te nasenne z poprzedniej notki, to tylko glupie mysli... A slon... slon kiedys sam sobie pojdzie. Byleby nie za pozno. Caluje cieplo.
26 października 2008, 21:10
Jest słoń... Ja nadal nie potrafię ani go usunąć, ani pokochać.

Dodaj komentarz