Bez tytułu
Komentarze: 2
Wrazliwość. Nadwrażliwość. Przewrażliwienie. Dotarłam do tego ostatniego. Jestem jak jeden czuły nerw.
Tyle emocjii. Tyle uczuć. Podobnych i zupełnie sprzecznych. Każde z nich ma coś do powiedzenia. Wszystkie walczą ze sobą o mnie. O wyłaczność. O niepodzielność. Każde coś tłumaczy, o coś prosi , czymś grozi, do czegoś przekonuje. Głosy.. głosy.. głosy..
Przewrażliwienie. Ostatni przystanek na drodze do schizofrenii.
A może to tylko przesilenie wiosenne ..? Już sama nie wiem .. nie radzę sobie ..
Dodaj komentarz