mar 26 2004

Bez tytułu


Komentarze: 8

Martwisz się? a zobacz co ja tu dla ciebie mam ... W kieszeni babcinego fartucha zawsze był jakiś dyżurny cukierek. Czasem czekoladka, częściej jakaś krówka czy landrynka, ale każdy tak samo pełen czułości , tkliwości , miłości. Najcieplejszy, najmilszy obrazek z dzieciństwa. Najcieplejszy, najukochańszy człowiek.. Wspomnienie jej szorstkich, zniszczonych a jednocześnie najdelikatniejszych rąk na świecie ciepłem rozlewa się w sercu. Chciałabym mieć znowu 10 lat.. szczególnie dzisiaj ..

łatwopalna : :
29 marca 2004, 20:06
babcia...
28 marca 2004, 22:26
Dobrze, że są ciepłe wspomnienia, do których zawsze można powrócić...Mi czasem brakuje tamtych lat...wtedy wszystko było prostsze.
28 marca 2004, 19:12
moja mała łatwopalna dziewczynka :-)))
28 marca 2004, 15:53
moze jakis bardziej wspolczesny substytut krowki...?
28 marca 2004, 12:16
niestety doroslosc jest okrutna. brak w niej cieplych cukerkow i ramion babci ktora zawsze przytuli gdy zrobisz sobie kuku
26 marca 2004, 18:46
Ja też proszę - żadnych powrotów do \"warkoczykowego\" wieku!
niemożliwe
26 marca 2004, 17:45
zdecdyowany protest chcialam tu uskutecznic...po pierwsze primo z małolatami nie gadam a po drugie primo tem bardziej z nimi nie pije piwa...tak? no;-)
26 marca 2004, 16:40
gdyby tak móc przeżyć te piękne chwile jeszcze raz..? Nie, lepiej nie. Niech zostaną te cudowne wspomnienia - są więcej warte, gdy nie można ich powtórzyć.

Dodaj komentarz