Jedni i drudzy przynoszą też smutek - na końcu wizyty albo na początku. Napisałam to, bo dziś jestem w kiepskiej formie. Normalnie wolę Twoje spojrzenie na gości - lubię ich, tak jak Ty.
BłękitnaGlina
29 kwietnia 2003, 16:40
Gośc najpierw jest jak złoto, póĄniej jak srebro w koncu ciązy jak żelazo.Pozdrawiam:)
Dodaj komentarz