Archiwum 29 lutego 2008


lut 29 2008 ...
Komentarze: 6

Sklejam mozolnie i nieudolnie. Trzęsącymi się jak w delirce rękami, zagryzając wargi do krwi, kilkakrotnie próbuję dopasować jakiś wciąż wypadający element. Poddaję się, rezygnuję.. i zaczynam od nowa. Moje pieprzone życie.

Wczorajszy telefon znowu wyrzucił mnie z podmytych torów.. Nie byłam w stanie nawet wyłączyć komputera, żeby pójść do domu, bo o pracy to już w ogóle nie było mowy. Przed oczami czlowiek nerwowo palący papierosa na chodniku.. kilka metrów ode mnie. Wtedy nie wiedziałam kto to jest. Nie myślałam, nie zastanawiałam się. Człowiek odpowiedzialny za smierć mego dziecka.. Dostałam zawiadomienie o terminie sprawy przeciwko niemu ..  Za dwa tygodnie.

łatwopalna : :