Bez tytułu
Komentarze: 16
Po raz pierwszy od wielu dni obudziłam się bez uczucia rozczarowania, że znowu dzień. Sprzątnęłam przedpokój, chociaż jeszcze wczoraj wieczorem uważałam , że jest ok. Wstawiłam pranie a nawet pomyślałam o prasowaniu (bez przesady oczywiście , na razie wystarczy, że pomyślałam). Po raz pierwszy zapach kawy nie budził odruchów wymiotnych a ból nie przegonił sprzed komputera po pół godzinie. Proces zdrowienia nabiera tempa. I dobrze, bo wkrótce kolejny etap...
Dodaj komentarz