Archiwum 23 sierpnia 2005


sie 23 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Popłoch z samego rana - zginęła kotka.Młodszy w płacz, starszy na poszukiwania. Spadła, czy wyskoczyła ? Obstajemy przy wersjii, że to wypadek. Niech będzie, że niewinna :) Wystarczy kilkugodzinny stres w klinice i gips na złamanej w trzech miejscach łapie.

W międzyczasie telefon - M. umarła.... Kolejna bliska osoba z tego samego powodu. Druga w tym roku. Przypomina, że TO drzemie też we mnie...

Ciekawe.. koty w narkozie śpią z otwartymi oczami..

łatwopalna : :