Archiwum październik 2008


paź 29 2008 ...
Komentarze: 4

To już dzisiaj... Za niespełna trzy godziny stanę na przeciw człowieka, który zabił moje dziecko.. Co powie ? Co powiem ?

Nosi mnie strasznie....

godz.17.15

Przyprowadzili go w kajdankach. Nic nie powiedział. Nie było mowy o żadnym dobrowolnym poddaniu się karze, bo nie przyznał się do winy i odmówił zeznań. Bezczelnie patrzył mi w oczy. Mówił jego obrońca.. Starał się udowodnić, jak mała widoczność jest z kabiny dostawczego Renaulta. To dlaczego do cholery nie zatrzymał się przed przejściem, żeby mieć 100% pewność, że nikogo nie ma w pobliżu  ?? Dlaczego tego nie zrobił, skoro miał taką słabą widoczność ??

łatwopalna : :
paź 26 2008 ...
Komentarze: 3

W pokoju jest słoń.
Jest ogromny, pękaty, trudno się obok niego przecisnąć.
Mimo to przeciskamy się rzucając „Jak się masz” i „Wszystko w porządku”…
I tysiąc innych banalnych pogawędek.
Rozmawiamy o pogodzie.
Rozmawiamy o pracy.
Rozmawiamy o wszystkim innym – tylko nie o słoniu w pokoju.
W pokoju jest słoń.
Wszyscy wiemy, że tam jest.
Jest ciągle w naszych myślach.
Bo widzisz, dla Ciebie to jest bardzo duży słoń.
Ale nie rozmawiamy o słoniu w pokoju.
Och proszę, wypowiedz jego imię.
Proszę, powiedz znów Artur.
Proszę porozmawiajmy o słoniu w pokoju.
Jeśli porozmawiamy o jego śmierci,
Może będziemy mogli porozmawiać o jego życiu.
Czy możesz powiedzieć Artur i nie odwracać wzroku?
Bo jeśli nie, to zostawiasz mnie
Samą… w pokoju….
Ze słoniem.

Oryginał - Terry Kettering

łatwopalna : :
paź 18 2008 ...
Komentarze: 0

Najgorsze są weekendy. Samotne i puste wieczory. Tłukę się po mieszkaniu jak dzikie zwierzę po klatce. I wyję. I wciąż nie wierzę, wciąż nie umiem się poukładać. Nie godzę się na rozpaczliwie puste ramiona. Nie umiem nauczyć się tej ciszy. Nie potrafię stłumić tego krzyku - Gdzie jesteś ?!?! Jest już późno, ciemno i zimno.. Gdzie jesteś ?!? Gdzieś nad ranem zmęczona przeklinaniem Boga zapadam w krótki, nerwowy sen..Od rana znowu pytam - jak to możliwe, że ja jeszcze żyję ??

A później przychodzi poniedziałek. Dobieram uśmiech do bluzki, poprawiam włosy, pudruję sińce pod oczami i stawiam czoła reszcie życia. Dziękuję.. wszystko w porządku.. nie, nic nie trzeba.. oczywiście, że się tym zajmę..

I tylko coraz częściej myślę, że potrzebuję czegoś na sen. Całą garść czegoś na sen..

łatwopalna : :
paź 14 2008 ...
Komentarze: 0

Nerwowo oczekiwany od dwóch miesięcy telefon, ponaglany w myślach złorzeczeniem na nieudolność i opieszałość policji, wczoraj w końcu zadzwonił.. Zatrzymali go.. Siedzi.. Wyznaczono termin rozprawy.. Został też poinformowany o możliwości skorzystania z art. 387 czyli tzw dobrowolnego poddania sie karze. I tu dostałam piany na ustach. Człowiek, który od pierwszej chwili nie okazuje ani odrobiny skruchy, ani przez chwilę nie czuje się winny. Który nie stawia się na żadne sprawy, ścigany listem gończym zostanie w końcu doprowadzony na salę rozpraw z więzienia, dobrowolnie poddaje się karze ??? Tylko dlatego, że taki wniosek przyjęty czy nie może służyć jako okoliczność lagodząca ??  Nie rozumiem. A może to ja opacznie pojmuję dobrowolność ??

Mam prawo się nie zgodzić. Już się nie zgodziłam..

łatwopalna : :