Archiwum grudzień 2007


gru 29 2007 ...
Komentarze: 5

Leżeliśmy w tym samym szpitalu, na innych piętrach. Oboje z wyrokiem śmierci. Wiedziałam, że on odejdzie pierwszy.. Wyjęłam z szafy czerwony szlafrok.. poszłam.. Tańczyłam na sali pełnej łóżek, a później zapytałam lekarza gdzie on jest. Spał odkryty, z głową tam, gdzie powinny być nogi. Mój mały, drobny chłopczyk. Usiadłam, a on otworzył oczy i zapytał - Jak to.. chcesz ze mną być ? - Tak kochanie, bardzo chcę z tobą być.. - To dobrze mamo, tak trzeba, bo inaczej idą do ziemi takie kokardki..

I obudziłam się. Pełna dziwnych uczuć. Radości, niepokoju, niezrozumienia i żalu, że obudziłam się tak wcześnie, że nie zdążyłam z nim porozmawiać.

Jakie kokardki..? Jakie kokardki synku ???

łatwopalna : :
gru 24 2007 ...
Komentarze: 3

Wczoraj wysłałam starszego syna do babci.. młodszemu położyłam kilka bombek na grobie.. Dzisiaj zamknęłam drzwi i wyłączyłam telefon. Mam kilka piw, a o północy pogadam z kotem.

Wesołych Swiąt.

łatwopalna : :
gru 20 2007 ...
Komentarze: 5

Przyszłam dziś do pracy jako kobieta czterdziestoletnia. Dopiero od dwóch godzin, ale jednak. W innych okolicznościach, pewnie wieczór wirowałby w tańcu i alkoholu, wszak dopiero powinno zacząć się życie. Dziś najchętniej schowałabym głowę pod biurko dla pewności, że nikt nie zauważy, nikt sobie nie przypomni. Żeby oszczędzić i sobie i innym niezręczności składania życzeń.

Ale pamiętają. Niektórzy. Najbliżsi.

łatwopalna : :
gru 18 2007 ...
Komentarze: 1

Krzyknęłam dziś - Artur !! - do rozrabiającego kota..

Wariuję...

łatwopalna : :
gru 11 2007 ...
Komentarze: 4

W moim dorosłym życiu święta nie były czymś, bez czego nie mogłabym sie obyć. Wręcz przeciwnie. Ale był on.. To on sprawiał, że dawalam sie ponieśc szaleństwu światecznych zakupów. To jego - życzę Ci mamo, żebyś zawsze była - przy opłatku, było balsamem na duszę. To dla niego w nocy uzupełnialam zjedzone w ciągu dnia  cukierki z choinki, żeby wierzył, że to taki czas, że wszystko sie odradza.. To jego śmiech sprawiał, że i ja się śmiałam, jego radość była moją radością.. Co ja teraz zrobię ..? Jak przetrwam ..? Cisza.. Pustka.. Talerzyk pelen łez..

łatwopalna : :
gru 04 2007 ...
Komentarze: 3
Odkąd pamiętam, zawsze najbardziej lubił niebieski kolor. Były więc niebieskie zasłonki i ściany w pokoju. Niebieski rower i okładki na książki.. Nie mógł się zdecydować, czy chce zostać strażakiem, czy policjantem, a może lotnikiem. - Mamo, ktory mundur ci sie bardziej podoba ? Dzisiaj ma całe niebo, a ja zdjęcia.. w niebieskich ramkach..
łatwopalna : :