Komentarze: 5
Wyniki ostatnich badań kontrolnych zadowalające. I dobrze. Będę potrzebowała teraz dużo zdrowia...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Wyniki ostatnich badań kontrolnych zadowalające. I dobrze. Będę potrzebowała teraz dużo zdrowia...
Zatrzymaj się.. Policz do 10.. Oddychaj głęboko, powoli.. Nic nie jest ani tak trudne, ani tak proste jak się wydaje..
Przecież kiedyś było dobrze...? Nasuwa mi się na myśl taki obrazek.. zebrane na gromadkę wszystkie łyżeczki do herbaty i on, zawzięcie szorujący każdą do lustrzanego blasku. Siedzę nieopodal z brodą opartą na dłoniach i z uśmiechem słucham żartobliwego marudzenia - żeby nie ja, to by w tym domu ani jednej czystej łyżeczki nie było. Celowo kolekcjonowałam te zaśniedziałe łyżeczki, do innych sztućców, jakoś nie miał tyle serca :) Tak, lubiłam te chwile.. takie ciepłe i domowe.. Ale było dawno i trwało krótko.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. W dodatku to tylko jeden obrazek pod hasłem : było dobrze...
Popłoch z samego rana - zginęła kotka.Młodszy w płacz, starszy na poszukiwania. Spadła, czy wyskoczyła ? Obstajemy przy wersjii, że to wypadek. Niech będzie, że niewinna :) Wystarczy kilkugodzinny stres w klinice i gips na złamanej w trzech miejscach łapie.
W międzyczasie telefon - M. umarła.... Kolejna bliska osoba z tego samego powodu. Druga w tym roku. Przypomina, że TO drzemie też we mnie...
Ciekawe.. koty w narkozie śpią z otwartymi oczami..
Skrajności nie prowadzą do niczego dobrego. U jednej strony wywołują poczucie krzywdy, u drugiej niesmak.. Nie znoszę herbaty ani gorzkiej, ani przesłodzonej. I jedna i druga wersja powoduje mdłości. Cholera ! Ja nie lubię ŻADNEJ herbaty !
Powoli żółkną liście.. na każdym kroku pachnące farbą szkolne podręczniki. Wczoraj zastanawiałam się, gdzie w tym roku postawię choinkę. Jeszcze dwa tygodnie wakacjii !!!
Nikifor widział i piekło i niebo. Może malować.
Niewiele znajduję "za".. budzą grozę wszystkie "przeciw". Usilnie poszukuję konsekwencjii... w sobie.. Powiedziałam A. Powiedzieć B, czy wstrzymać oddech..? Tylko jeden krok... trudny, bo w niewiadome..
Słońce zaczyna zaglądać prosto w monitor.. biuro opustoszało już jakiś czas temu.. Tylko pojedyncze klikanie najbardziej gorliwych zakłóca ciszę. Pójść do domu, czy opuścić żaluzje...?
No to idę ;)
Kiedy ja ostatnio byłam na urlopie ? Takim prawdziwym.. beztroskim, dogłębnie rozleniwionym.. Kiedy ostatnio mogłam pozwolić sobie na cudowną bezmyślność błądzącą gdzieś w chmurach ? Nie pamiętam.. a przecież tęsknię..