Komentarze: 2
Nie nadążam. Jestem w połowie piątku, a już zaczyna się sobota. Rozgrzebane, niedokończone dni. Piętrzące się jak papierki na biurku, brak miejsca na kubek z kawą. Mści się odkładanie na później nieuniknionych decyzjii. Mści się strach, a może zwyczajne tchórzostwo ? A przecież zaległości w życiu nadrobić najtrudniej..
Zimno..