Archiwum 15 marca 2008


mar 15 2008 ...
Komentarze: 6

Ktoś powiedział, że powinnam spojrzeć na to z drugiej strony. Że on nie chciał tego zrobić, że też na pewno ma dzieci, rodzinę.. Że też jest ofiarą..

Próbowałam.. wiem, że nie chciał,to był wypadek. Ale dorosłych ludzi nikt nie rozlicza za to, czego chcieli, tylko za to co zrobili.

Po wypadku nawet nie podszedł, żeby zobaczyć co sie stało. Nie podszedł do mnie, kiedy już tam byłam, nie przyjechał do szpitala, żeby sie czegokolwiek dowiedzieć, mimo, że miał na to cały dzień. Operacja trwala 7 godzin.. Przez 8 miesięcy ani razu nie próbował się ze mną skontaktować, chociażby po to, żeby się najzwyczajniej rozpłakać, powiedzieć, że mu przykro, że nie wie jak to się stało, że nie chciał, że przeprasza.. Nie dał mi szansy zobaczenia w sobie człowieka. Zwykłego, przerażonego człowieka. Dla mnie jest tylko sprawcą wypadku, w którym zginął mój syn..

Nie szukam zemsty. Chcę tylko, żeby poniósł konsekwencje swojej bezmyślności i nieodpowiedzialności. Nie zaślepia mnie pragnienie wsadzenia go do więzienia, chcę tylko usłyszeć - winny. Gdybym szukała zemsty, rozmawiałabym z płatnym zabójcą a nie z prawnikiem..

łatwopalna : :