Komentarze: 8
.. a wlasciwie kotka.Wczoraj dzieciaki przyniosly z podworka. Sliczne, male czarne stworzonko. Nie moglam go wyrzucic. To tez jeszcze dziecko.. uleglam.. Musialam szybko zrobic odpowiednie zakupy i przewertowac kocia instrukcje obslugi :) Oczywiscie jak na kota przystalo ostentacyjnie nalal na kanape. Postraszylam chlopakow, ze jesli w ciagu trzech dni nie nauczy sie korzystac z kuwety to go odesle. Dzisiaj jak wrocilam z pracy czekali na mnie juz w drzwiach z radosna nowina ze kociak zostaje, bo nie nabrudzil i juz wie do czego sluzy kuweta. No to powiekszyla sie mi rodzina ..:)