Komentarze: 8
Wpadla wieczorem przez otwarty balkon. Moja mysliwska kotka oczywiscie z miejsca zaczela sobie ostrzyc pazurki na biedna cme, lecz mimo niemalze cyrkowych popisow musiala ustapic. Ja nie mam instynktow morderczych , wiec tylko uwazalam zeby nie wplatala mi sie we wlosy .. Tak długo tlukla sie wokol zarowki, az popalone skrzydelka odmowily posluszenstwa .. Nie uciekniesz przed przeznaczeniem ..