Komentarze: 10
Przesiedziałam pół dnia w centrum onkologii, załatwiłam tylko część tego , co miałam załatwić, na drugą częśc zapraszamy panią w poniedziałek. Powinnam być zła i trochę byłam. Później już było tylko lepiej. I słoneczko pięknie grzeje i w duszy coś gra i truskawki na każdym kroku i już wcale nie chce mi się marudzić. Przynajmniej na razie :)
Tylko to zielone mnie drażni.