Najnowsze wpisy, strona 1


sie 20 2008 ...
Komentarze: 4

Kolejna rozprawa. To już trzecia, na której oskarżony się nie stawił, mimo nakazu doprowadzenia przez policję. Tym razem sędzia zachował się tak, jak oczekiwałam. Wystawił list gończy i nakaz aresztowania na 3 m-ce. Poźniej długo i szczegółowo tłumaczył zawiłości procedur.. żebym, jak to określił, nie dziwiła się, dlaczego tak się z tym "bawi". Znowu czekanie.. tym razem na telefon, że go znalezli i można wyznaczyć kolejny termin sprawy..

łatwopalna : :
lip 24 2008 ...
Komentarze: 4

Dni.. miesiące.. rok...

Dla świata nie zmieniło się nic, dla mnie zmienił się cały świat...

łatwopalna : :
lip 23 2008 ...
Komentarze: 1

W tamtym roku nie padał deszcz.. Grał w piłkę na podwórku, jak wracałam z pracy. Podbiegł zmęczony, umorusany i szczęśliwy. Przytulił się na chwilę i wrócił do kolegów. Był bramkarzem.. Później, już wykąpany i pachnący opowiadał o wrażeniach znad jeziorka, gdzie był z koleżanką i jej rodzicami. Martwił się, czy trener zwolni go z treningów, bo przecież on za kilka dni wyjeżdża w góry.. Taki zwyczajny wieczór.. Nic nie zapowiadało, że to ostatni zwyczajny wieczór. Że nie będzie już żadnych gór, a trener położy mu klubowy szalik na trumnie, zwalniając ze wszystkich treningów.. Że jutro po śniadaniu dam mu 2 zł na loda i już nic, nigdy nie bedzie zwyczajnie..

łatwopalna : :
lip 13 2008 ...
Komentarze: 4

Tonę w sprawach do załatwienia. Przestałam już nawet zapisywać je w komórce, bo nie przestawałaby piszczeć. A tu jeszcze R. ma problemy.. muszę pójść z nim do lekarza, moje badania okresowe, nie wspomne o kontrolnych, których termin minął kilka miesięcy temu. Na głowie remont i włosy, z którymi już należałoby coś zrobić. W dodatku wzięłam sobie dodatkową pracę, bo nie tylko w sprawach tonę.. a w środę będę miała gościa. Najważniejszego gościa, chociaż bardzo spóźnionego. Nie umiem się cieszyć..

Rano stwierdziłam brak cukru w cukierniczce i torebkę z cukrem zamiast nad nią przechyliłam bezpośrednio nad kubkiem z kawą. Nawet nie od razu się zorientowałam.. Jestem zmęczona.

I tylko gdy siadam przy grobie Artura.. patrzę na tablicę z miejscem na moje imię, myślę sobie.. po co to wszystko...?

łatwopalna : :
lip 06 2008 ...
Komentarze: 5

Kiedy trzy miesiące temu zapytałam go, czy dołoży do pomnika, usłyszałam, że to głupie pytanie.  Później słyszałam, że jutro, że pojutrze, że za tydzień. W końcu przestał odbierać telefony. Wzięłam kredyt.. zapożyczyłam się.. kupiłam sama.. Ale jeśli kiedykolwiek usłyszę, że nazywa się ojcem, napluję mu w twarz.

Nie dlatego, że go nienawidzę. Dlatego, że nim gardzę..

łatwopalna : :
cze 29 2008 ...
Komentarze: 2

10 lampek wypaliło się do końca.. Jedenasta pękła i zgasła.. jak jego życie..

Dwóch mężczyzn zatrzymało się obok. Jeden zaczął porządkować grób, jak się okazało swojej matki, a drugi próbował nawiązać ze mną rozmowę. Bardzo niefortunnie. Zresztą.. okazuje się, że wszystkie słowa są niefortunne.. Najpierw oczywiście było coś o współczuciu, rozumieniu (?!?) .. później o gwiazdach i przeznaczeniu. I czy myślałam o tym, i czy sie zgadzam.. Nie proszę Pana, nie zgadzam się. To człowiek zabił moje dziecko, nie gwiazdy. Gwiazdy nie miały z tym nic wspólnego.

 

łatwopalna : :
cze 27 2008 ...
Komentarze: 3

Rok temu, jedząc urodzinowe lody zapytał - Mamo, czy jak będę miał 11 lat, to będę już nastolatkiem ?....

Gdy weszłam do biura, koleżanka się roześmiała - gdzie się wybierasz taka objuczona ??

Do syna.

Na urodziny.

Niełatwo zmieścić  11 zniczy w torebce...

łatwopalna : :
maj 25 2008 ...
Komentarze: 3

Jak zwykle w niedzielę, pokonywałam tę samą trasę. W pewnym momencie autobus zahamował i przez chwilę jechał bardzo wolno. Myślałam, że jest jakiś korek. Okazało się, że przy drodze, na bardzo wąskim chodniku stało stało kilkuletnie dziecko z rowerem.. Poczułam znajomy ból w piersiach. Wystarczyłoby własnie tyle.. trochę ostrożności.. trochę wyobraźni.. trochę ograniczonego zaufania.. Gdyby to ten kierowca, jechał tamtędy, gdzie chciało przejść przez ulicę moje dziecko, dziś nie jechałabym na cmentarz..

łatwopalna : :
kwi 19 2008 ...
Komentarze: 3

Pod oknem nowego biura też rośnie magnolia. Nie tak duża.. ale równie piękna.. Bezczelnie piękna.. Przypomina mi, że to tylko mój świat stracił barwy. Tylko w mojej głowie ciągle brzmią słowa przerażonego, małego chłopca - (..) a najgorsze, że widze czarnobiałe drzewa..

A ona jest piękna.. jak gdyby nigdy nic. Nienawidzę jej.

łatwopalna : :
kwi 01 2008 ...
Komentarze: 5

Zwykle obdarzam ludzi sporym kredytem zaufania na poczatek. Później ewentualnie odcinam od niego kupony. Wczoraj odcięłam ostatni panu prezesowi, czego konsekwencją było złożenie wymówienia.

Czeka już nowe miejsce.. nowe wyzwania.. Nowy kredyt zaufania...

łatwopalna : :