niezapomnienie

Wrazliwość. Nadwrażliwość. Przewrażliwienie. Dotarłam do tego ostatniego. Jestem jak jeden czuły nerw.

Tyle emocjii. Tyle uczuć. Podobnych i zupełnie sprzecznych. Każde z nich ma coś do powiedzenia. Wszystkie walczą ze sobą o mnie. O wyłaczność. O niepodzielność. Każde coś tłumaczy, o coś prosi , czymś grozi, do czegoś przekonuje. Głosy.. głosy.. głosy..

Przewrażliwienie. Ostatni przystanek na drodze do schizofrenii.

A może to tylko przesilenie wiosenne ..? Już sama nie wiem .. nie radzę sobie ..

Gdyby tak archiwum życia można było zamknąć z dnia na dzień...  Pojawia się biała kartka i trzeba ja zapisać na nowo , bez ogladania się wstecz... wierząc, że można to zrobić lepiej, mądrzej .. albo chociażby po prostu zrobić.

Nie po przyszlismy na ten świat, żeby było nam łatwo..

Rzadko tak mam , rzadko tak czuję , rzadko tak wiem , więc nie omieszkam ogłosić - czeka mnie miły weekend. Mam nadzieję ? Nie , jestem przekonana :)

Jeśli ktoś zwraca mi uwagę wykorzystując swoje kompetencje i wiedzę ,  z pokorą chylę czoła , ale jeśli jakas gówniara podskakuje tylko po to żeby sprawdzić jak wysoko może podskoczyć ... no to przepraszam bardzo .

Więcej nie podskoczy.

Niektórzy przemijają niepostrzeżenie, inni nigdy nie przemijają ..

"Dziwny jest ten świat ..."

Wyszłam z siebie i popatrzyłam z boku . Niemozliwe .. to chyba jakieś nieporozumienie .. To nie mogę być ja !  Ciekawe co zobaczę po kolejnym piwie .. i ciekawe po którym w końcu będę ładna  :)

Wczoraj wracałam z pracy w środku zimy. Wiatr , śnieg, nie starczało szalika na okrycie twarzy, a dzisiaj  znowu wrony krzyczą jakoś wiosennie. Poszłam do dalszego sklepu niż zamierzałam , by mocniej ulec złudzeniu , że za chwilę wystrzelą pąki na drzewach . A swoja drogą , to mogłoby by już tak zostać , w końcu to juz połowa stycznia ..:)

To ciekawe , że najpiękniejsza zima nudzi się szybciej niż najbrzydsze lato . Wszyscy tak mają ?

Nie bój się, że twoje życie się skończy - bój się, że nigdy się nie zacznie.

Koszmarna pogoda. Pada , chlapie, nastraja pesymistycznie. a przecież to pierwszy mój spokojny dzień w tym tygodniu. Mogłam w końcu pospać , mogę posiedzieć .. spokój ma różne twarze .. Twarz mojego spokoju jest dziś zapłakana deszczem.