Komentarze: 7
Najtrudniejszy pierwszy krok ? A może ostatni ...?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
Najtrudniejszy pierwszy krok ? A może ostatni ...?
czekam na wiatr ....
Przyśnił mi się ojciec.. (dlaczego ja nigdy nie myślę o nim tata ??). To już prawie dwa lata, jak nie żyje, ale jakoś nie zwykł mnie "odwiedzać". A teraz się przyśnił. Stał na ulicy w pięknym słońcu i śmiał się. Oczy mu się śmiały. Tak szczerze, serdecznie i życzliwie. Obudziłam się z jakimś dziwnym uczuciem otuchy, akceptacjii i pewności, że wszystko będzie dobrze. Jak zawsze, gdy śmiały mu się oczy..
Wyszłam rano z domu przygotowana na chłód, szczelnie owinięta szalikiem. Niespodziewanie odurzyło mnie ciepłe, wilgotne powietrze i poczułam, że chce mi się oddychać. Lubię to uczucie. Mocno , głęboko, wypełnić płuca do granic możliwości wiosennym optymizmem żeby starczyło na tych kilka zimnych dni, które mają jeszcze nadejść.
Po raz pierwszy w tym roku pomyślałam o flamingach..
Czy mleczna czekolada zawiera endorfinę ?? Bo prawdziwej nie mam ... a może wystarczy jej zjeść więcej ?
Rozczulil mnie dzsiaj widok truskawek w sklepie. Ogromne , lśniące, bez zapachu .. jak sztuczne.. ale zawsze to jednak truskawki :) Cieplej się zrobilo..
Z lżejszą kurtka nie wyszlo. Po kilku dniach znowu wyciągnęlam futerko z szafy . Ciekawe czy nowe buty wprowadzą mnie w wiosenny nastrój ? Tylko, że w taka pogodę to i po sklepach nie chce się chodzić ... kaptur na glowę i do domu ..
No tak ... niektórzy dopiero zaczynają ferie zimowe, a mi wiosna w glowie ... pomalutku ..
Gdzieś przeczytalam, że czasem trzeba zamknąć oczy, by dostrzec .. i tak jakoś mimochodem przyszedl mi na myśl mój odkurzacz .. nie wiem dlaczego , tak po prostu .. Mam go już kilka lat , używam , patrzę .. a jedyna cecha nad którą się nie zastanawialam to jego kolor .. nawet marka sprawila mi już nieco klopotu , nie mówiąc juz o innych szczególach. Kilka minut próbowalam go sobie opisać, a kiedy w końcu zniecierpliwiona obejrzalam się by go w końcu zobaczyć , okazalo się, że nawet z kolorem nie konca trafilam. Bylam przekonana, ze jest granatowy.. a ten jasnoniebieski wierzch to co ??? Ile jest wokól mnie rzeczy , na które patrzę nie widząc ..
"... jeszcze wczoraj chciałam zmienić w sobie coś i pojechać byle gdzie .. jeszcze wczoraj moglam być daleko stąd, dzisiaj znowu pada deszcz..."
Kto powiedział , ze myślenie nie boli ? Boli . Jak cholera. A najgorsze jest to , że nie ma na nie żadnego wpływu , nie podlega żadnej kontroli...